Nie wierzę we wróżby, ale polska polityka to wróżenie z fusów, a w tej kwestii to osoby próbujące zajrzeć w przyszłość są bardziej wiarygodne i kompetentne od większości kandydatów do parlamentu.
Właśnie dlatego dziś na dywanik u Złego Ojca trafiła Karolina Bródka – astrolożka, wróżąca z kart Tarota.