Nie tak całkiem dawno, w pobliskiej galaktyce, pewien czterolatek obejrzał „Imperium Kontratakuje”. Dzieciaka obudziła w nim „Zemsta Sithów”. Żyje i oddycha „Gwiezdnymi Wojnami:, poza chwilami, gdy akurat jest na koncertach Iron Maiden. Chociaż i wtedy nie do końca.
Na dywanik u Złego Ojca trafił samozwańczy Jedi stojący za fanpage’em Dżedajka. Z kolei moim wsparciem będzie nie kto inny jak pszczelarz starszy.